Skip to content

Uczenie się jest częścią przywództwa.

Liderzy często polegają w swojej codziennej pracy na kompetencjach, które mają najlepiej rozwinięte. I nie ma w tym nic dziwnego: wszak wiemy, że najlepiej budować na naszych mocnych stronach. Czujemy wtedy lekkość i satysfakcję, gdy pracy towarzyszą sukcesy.

Widzę jednak w swojej trenersko-coachingowej pracy, że największe sukcesy osiągają ci liderzy, którzy nieustannie popychają samych siebie do rozwoju, wychodzenia ze strefy komfortu. Rozwój osobisty stanowi integralną część ich przywództwa. 

Drżę natomiast, gdy słyszę od czasu do czasu na szkoleniu zdanie: „ja już tyle widziałem i przeżyłem, że już nie muszę się rozwijać”.

Jeśli będziesz wierzyć, że już wiesz wszystko i powtarzać te same działania i rozwiązania, to twoje rezultaty będą wciąż takie same. Innymi słowy: będziesz stać w miejscu i sprawiać, że twój zespół będzie stać w miejscu razem z tobą. W świecie zmiennym i nieprzewidywalnym, w jakim obecnie żyjemy, wąskie spojrzenie, powielanie schematów, opieranie się na utartych ścieżkach może cię zepchnąć na boczny tor. Kiedyś to działało, ale dzisiaj już nie.

 Jako lider potrzebujesz otwartego umysłu, elastycznego spojrzenia, gotowości do próbowania nowych rozwiązań, odwagi do popełniania błędów i mówienia o nich głośno.

Zmienia się oblicze biznesu i jeśli kiedyś polegaliśmy na solidnej wiedzy i specjalizacji, dziś priorytetem staje się umiejętność ciągłego uczenia się i gotowości do zmiany podejścia. Bo nawet gdy w danym obszarze potrzebna jest wiedza, to po pewnym czasie okazuje się, że jest niewystarczająca, bo świat poszedł do przodu. 

Spróbuj sięgnąć po postawę „nie wiem”. Nie ucierpi na tym twój autorytet, jeśli efektem takiej postawy będzie otwarcie na proces szukania rozwiązań i zdobywania nowych umiejętności, do którego zaprosisz swój zespół. Zyskasz na tym ty, twoi ludzie i w konsekwencji organizacja.

 

Agnieszka Piotrowska
Menedżer HR z 21-letnim doświadczeniem branżowym, trener biznesu specjalizujący się w szkoleniach liderskich.